Poradnik
Porysowany lakier
Zrealizowałem schody, na które użyłem porządny, bardzo dobrej jakości lakier w półmacie renomowanej firmy specjalizującej się w lakierach na schody. Zastosowałem odpowiednie cykle lakiernicze. Liczne rysy na powierzchni lakieru zauważyłem w trakcie montażu schodów i byłem zmuszony do poprawek. Co się stało?
Jeżeli faktycznie zastosowano do produkcji schodów porządny i właściwy lakier i zastosowano wszystkie cykle lakiernicze, to problem nie tkwi w lakierze, ale w czymś kompletnie innym. Nim jednak przejdę do meritum sprawy skupię się na czymś innym.
Na krajowym rynku jest bardzo wiele produktów lakierniczych przeznaczonych na schody i parkiety. Jest ich cała gama: od lakierów jednoskładnikowych do dwuskładnikowych, od poliuretanowych, przez uretanowe, akrylowe, aż do lakierów wodnych. Osobiście uważam, że najwyższą twardość mają lakiery wodne, aczkolwiek jest to tylko moje prywatne zdanie. Cechą charakterystyczną tych produktów jest to, że są to lakiery o wysokiej odporności na ścieranie, o czym świadczy odpowiednia etykieta na opakowaniu, bądź też karta techniczna, względnie jakiś atest, certyfikat.
Wyznacznikiem ich jakości jest poniekąd cena, która jest zdecydowanie wyższa od innych produktów (np. lakiery na meble). Na ogół cena wynosi ponad 30 zł za 1 litr i wzwyż (można się pokusić nawet pisząc słowa „bardzo wzwyż”).
Oczywiście na rynku są również pseudo lakiery na schody, które w rzeczywistości są zwykłymi lakierami meblowymi o podwyższonej twardości i częściowej odporności na zarysowania. Ze względu na zdecydowanie niższą cenę są one niestety najczęściej stosowanymi lakierami. Niemniej nawet i te lakiery nie powinny się zbyt mocno porysować (oczywiście nie piszemy to użytkowaniu).
Jeżeli problem nie tkwi w lakierze, to co się mogło jednak stać?
Najczęstszym powodem porysowanych schodów, a ściślej mówiąc dużych powierzchniowo elementów (np. płyta spocznikowa i stopnie) jest niewłaściwe zapakowanie tych elementów do transportu. Zdarza się, że elementy te są pakowane w ten sposób, że są one układane w samochodzie, w pionie, lub w poziomie stosując jako przekładki zwykłe arkusze kartonowe. Właśnie zastosowanie kartonów jako przekładek to ewidentny błąd, albowiem niejednokrotnie do elementów polakierowanych przywierają rozmaite zanieczyszczenia w postaci drobin piasku. W trakcie jazdy samochodem przesuwają się one i rysują lakier. Zresztą same kartony są wbrew pozorom dość twarde i mogą rysować lakier!
Ważną sprawą jest zatem przed transportem na montaż, oczyszczenie wszelkich elementów składowych schodów z zanieczyszczeń (kurz, drobiny piasku) oraz zapakowanie je w odpowiednie materiały ochronne. Każdy taki element musi być osobno zapakowany. Polecam zwykłe arkusze pianki, folię bąbelkową lub też folie stretch. Tak owinięte elementy należy zabezpieczyć szeroką taśmą samoprzylepną. Układanie tych elementów jest uzależnione od rodzaju pojazdu, wielkości i ilości wszystkich elementów składowych schodów. Jednak najczęściej tak trzeba wszystko układać by elementy były ułożone ciasno, bez możliwości przesuwania i podskakiwania w trakcie transportu.
Inną kwestią jest również to, że lakier mógł się nie do końca utwardzić. Przypominam, że różne lakiery w różnym czasie uzyskują właściwą twardość. Wynosi ona nie 4 godziny (tyle wynosi przeciętnie schnięcie lakierów poliuretanowych), ale naprawdę kilka dobrych godzin, a nawet dni (jak to jest w przypadku lakierów wodnych). Zatem ważną sprawą jest to, aby montować schody, które są już ukończone także pod kątem uzyskania odpowiedniej twardości przez lakier. O wszystkich tych sprawach na ogół szczegółowo wyjaśnia instrukcja obsługi umieszczona na opakowaniu lakieru, względnie karta techniczna dostarczana przed producenta lakieru, tudzież dystrybutora.